Jak wychować dziecko na chuligana

Wielu rodziców bardzo troszczy się o to, by ich dziecko w przyszłości wyrosło na dobrego człowieka i chrześcijanina, by spełniło pokładane w nim nadzieje.
Są jednak i tacy, którzy w swojej „trosce” rodzicielskiej robią wszystko, aby było inaczej! Do nich kierujemy 10 rad, jak wychować dziecko na chuligana:
1.Od wczesnych lat należy dziecku dawać wszystko, czego tylko pragnie.
2. Trzeba śmiać się z jego nieprzyzwoitych i grubiańskich słów. Będzie się uważać za mądre i dowcipne.
3. Dziecko należy odgradzać od wszelkich wpływów religijnych. Żadnej wzmianki o Bogu. Nie posyłać na religię, nie nakłaniać do Kościoła – gdy dorośnie, samo wybierze sobie religię i światopogląd.
4. Nie wolno mówić dziecku, że źle postępuje. Nigdy! Może nabawić się kompleksu winy. A co będzie, gdy później zostanie obwinione o kradzież samochodu? Ile się nacierpi w przekonaniu, że całe społeczeństwo je prześladuje.
5. Konsekwentnie róbcie wszystko za dziecko – gdy porozrzuca dookoła rzeczy, sami je podnieście i połóżcie na swoim miejscu. W ten sposób nabierze przekonania, że odpowiedzialność za to, co robi, nie spoczywa na nim, lecz na otoczeniu.
6. Pozwólcie dziecku wszystko czytać, wszystko oglądać w telewizji, wszystkiego spróbować. Tylko w taki sposób nabierze doświadczenia i pozna co jest dla niego dobre, a co złe.
7. Kłóćcie się zawsze w obecności dziecka. Gdy wasze małżeństwo się rozleci, dziecko nie będzie zaszokowane.
8. Dawajcie mu tyle pieniędzy, ile zechce. Niech nie musi ich zarabiać. Byłoby rzeczą tragiczną, gdyby musiało się tak męczyć, jak wy kiedyś.
9. Zaspakajajcie wszystkie życzenia dziecka. Niech odżywia się jak najlepiej, używa trunków i narkotyków, niech ma wszystkie wygody. Gdyby odczuwało jakiś brak, nie będzie sobą – stanie się człowiekiem nerwowym, obdarzonym kompleksami.
10. Stawajcie zawsze w obronie dziecka. Obojętnie z kim popadnie w konflikt – z policją, z księdzem, nauczycielami czy sąsiadami. Nie wolno dopuścić, by dziecku wyrządzono krzywdę – tylko ono może bezkarnie krzywdzić innych (poczynając od babci, kolegów itp.).

Jeżeli mimo takiej wolności i przywilejów, jeśli mimo tylu dowodów waszej miłości, dziecko wam się uda i nie wyrośnie z niego chuligan, to nie potrzebujecie winić samych siebie. Zrobiliście, co tylko się dało, by zepsuć swoje dziecko.
Po prostu dziecko było od was lepsze.