Kiedy Bóg stwarzał drzewa, każdemu przekazał odpowiedni dar. Zanim to się stało Bóg przeprowadził pewien test. Powiedział drzewom: Chcę, abyście czuwały i strzegły ziemi przez siedem nocy.
Młode drzewa były mocno podekscytowane tak ważnym zadaniem, jakie im zlecono. Pierwszej nocy nie miały żadnego problemu. Następna nocy była trudniejsza – kilka drzew zasnęło. Trzeciej nocy niektóre drzewa zaczęły szeptać między sobą, aby nie usnąć – mimo to wiele z nich zostało zmożonych przez sen.
Gdy minęła siódma noc, tylko kilka drzew czuwało. Był to cedr, sosna, świerk, jodła, ostrokrzew i wawrzyn. Do nich Bóg powiedział: Jesteście bardzo wytrzymałe – w nagrodę pozostaniecie zawsze zielone. Będziecie stróżami lasu. Zimą, gdy inne drzewa, obumierając, potracą swoje liście, w waszych gałęziach ptaki znajdą schronienie i wsparcie.
Rozpoczynamy kolejny Adwent w swoim życiu. Samo słowo adwent pochodzi od łacińskiego adventus i oznacza przyjście, przybycie. W starożytnym Rzymie tym terminem nazywano oczekiwanie na przybycie Cezara. Liturgia Kościoła przejęła to określenie nazywając adwentem okres przygotowania do Świąt Narodzenia Pańskiego.
Adwent ma klika wymiarów.
Pierwszy – to oczekiwanie na powtórne przyjście Jezusa na końcu czasów. Ten Adwent skończy się wraz z nasza śmiercią. Wtedy skończy się dla nas czas. Będziemy mieli swój koniec świata.
Drugi – to oczekiwanie na wspominanie historycznego narodzenia Jezusa przed dwoma tysiącami lat.
Ale jest jeszcze trzeci wymiar Adwentu. Św. Bernard tak to opisuje: Wiemy, że są trzy przyjścia Jezusa. To trzecie znajduje się pośrodku. Jest ono niewidzialne, podczas gdy te dwa inne są widzialne. W pierwszym przyjściu Jezus był widziany na ziemi i zamieszkał między ludźmi. W ostatnim przyjściu wszyscy zobaczą zbawienie Boga naszego i będą patrzeć na Tego, którego zranili. Trzecie przyjście jest zakryte i tylko wybrani będą widzieć Pana między sobą, i oni będą zbawieni. Słuchajcie co mówi nasz Pan: Jeśli mnie ktoś miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a mój Ojciec umiłuje go i przyjdziemy do niego. Zachowujcie zatem Jego naukę, a On zamieszka w was i weźmie w posiadanie wasze pragnienia i całe wasze życie. Jeśli zachowasz Bożą naukę, ona ciebie zbawi. Syn wraz z Ojcem przyjdą do Ciebie. Ponieważ zawiera się ono między pierwszym a ostatnim przyjściem, stąd jest to droga, którą podróżujemy od pierwszego przyjścia Jezusa do ostatniego.
Nasze całe życie jest jednym wielkim Adwentem – czasem oczekiwania na przyjście Chrystusa. Dlatego trzeba ten czas jak najlepiej wykorzystać.
Ewangelia zachęca nas do czuwania. Nie wolno nam tego czasu zmarnować, bo Chrystusa przyjdzie tak niespodziewanie jak złodziej. A chyba nikt z nas nie chciałby być zaskoczonym przez złodzieja?
Bajka o drzewach niech przypomina nam o potrzebie czuwania i o tym, że Bóg wynagrodzi tych, którzy nie zmarnują tego czasu.
I jeszcze jedno.
Adwent jest czasem radosnego oczekiwania.
Jesteś człowiekiem wolnym.
Możesz ten czas zmarnować na zabawę.
Ale możesz w tym czasie tak uczciwie zastanowić się nad swoim życiem.
Czy warto zmarnować ten czas?
Myślę, że nie – bo następnego Adwentu może już nie być.