Modlitwy do Świętych

ŚWIĘCI

Modlitwa i jej jakość są nierozerwalnie związane z życiem chrześcijanina. Modlitwa i jej jakość wpływa na życie. Ale jest też i odwrotna zależność – życie i jego styl znacząco wpływa na naszą modlitwę i jej jakość. Iluzją jest pragnienie głębokiej modlitwy bez równie głębokiego i szczerego, widocznego w całym życiu pragnienia całkowitego oddania się Bogu – a więc zgodności naszego życia z Bożym zamysłem i Jego wolą. . Bóg przyjmuje od nas tyle naszego serca i naszego życia, ile Mu damy – ale nigdy nie odda nam się całkowicie, jeśli my nie oddamy Mu się całkowicie. Otrzymamy wszystko, gdy wszystko ofiarujemy.
Trzeba być też świadomym, że istnieje pewien styl życia, który ułatwia modlitwę oraz taki styl, który jej przeszkadza. Jak bowiem może ktoś odnaleźć obecność Boga na modlitwie, jeśli przez cały czas jest rozbiegany wśród tysiąca, często niepotrzebnych a nieraz wręcz szkodliwych zajęć i spraw, jeśli bez reszty pochłania go życie towarzyskie, jeśli ciągle musi zaspokajać swoją ciekawość i próżność?
Oczywiście nie sposób żyć bez żadnych chwil odprężenia, czy nawet rozrywek, ale bardzo ważne, żeby zawsze umieć potem wracać do Boga, który jednoczy naszą osobę i wszystko przeżywać z Nim.
Trzeba też wiedzieć, że tym, co ogromnie sprzyja rozwojowi modlitwy są starania, żeby wszystko, co nam się zdarza, przyjmować w całkowitym zawierzeniu, w pełnej pokoju ufności. Wierzyć w praktyce życia w to, co pisze św. Paweł w liście do Rzymian, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru (Rz 8, 28). Dlatego trzeba starać się żyć chwilą obecną, nie niepokojąc się przeszłością ani nie pozwalając się pogrążyć trosce o jutro, próbować czynić każdą rzecz ze spokojem, nie zadręczając się w tym samym czasie o inną. Nie jest to zapewne łatwe, ale próby te przynoszą błogosławione owoce.
Ważne jest również, aby stopniowo uczyć się w każdej sytuacji „żyć pod spojrzeniem Boga”, a więc w Jego obecności i w pewnego rodzaju stałym dialogu z Nim, pamiętając o Nim w trakcie naszych zajęć i wszystko przeżywając razem z Nim. Im bardziej ktoś stara się to czynić, tym łatwiej będzie mu się potem modlić w czasie przeznaczonym na modlitwę. Bez problemu bowiem odnajdzie Boga, zaczynając modlitwę, jeśli na dobrą sprawę w ogóle Go nie opuszczał. Modlitwa powinna prowadzić do modlitwy nieustającej, niekoniecznie w sensie ciągłego powtarzania jakichś formuł modlitewnych, lecz w sensie stałego przebywania w Bożej obecności.
Wydaje się, że dla wielu osób zwłaszcza świeckich, którym z racji ich obowiązków zawodowych czy rodzinnych trudno poświęcić w ciągu dnia wiele czasu na modlitwę, ta praktyka przeżywania każdej chwili „pod okiem” i w świadomości obecności miłującego Boga, przy choć niewielkiej ilości czasu poświęconego w pełni dla Pana na modlitwę może przynieść wielkie i dobre owoce i stać się dla nich skutecznym środkiem do zażyłej bliskości z Nim.
Na podstawie Katolik.pl Życiodajna symbioza – związek między modlitwą a życiem

Zbiór modlitw za wstawiennictwem świętych i błogosławionych zawiera modlitwy do św. Józefa, św. Rity, św. Andrzeja Boboli.
Modlitwy te znajdują się w zakładkach.