Msza święta

Na stronie zamieszczone są pytania na temat Eucharystii. Oto one:
Co to jest Msza święta?
Czym jest Msza święta?
Jakie są owoce Komunii Świętej, Eucharystii?
Kto przewodniczy liturgii Eucharystii?
Jakie są części stałe Mszy Świętej?
Jak często można przyjmować Komunię św.?
Kto może przyjmować Komunię świętą?
Jak często musimy uczestniczyć we Mszy św.?
Czy Msza św. jest ważna, kiedy się na nią spóźnimy?
Czy trzeba chodzić na Mszę do swojej parafii?
Jaki strój obowiązuje w kościele? Jakiego unikać i dlaczego?

Odpowiedzi należy szukać w dół strony

Co to jest Msza święta?

Msza święta jest centrum życia chrześcijan, jest podstawowym obrzędem liturgicznym. Od początku istnienia Kościoła jest najważniejszą modlitwą chrześcijan. Nigdy nie zaprzestano jej sprawować. To właśnie Eucharystia przypomina i sprawia, że Bóg nie jest kimś dalekim, obojętnym na ludzki los, ale jest Ojcem kochającym swe dzieci.
Msza święta jest uobecnieniem Ofiary Krzyżowej. W niej Chrystus przez pośrednictwo kapłana, w sposób bezkrwawy, ofiaruje Ojcu swoje Ciało i Krew, które w sposób krwawy ofiarował na krzyżu. Msza święta jest więc prawdziwą ofiarą, przez którą udzielane są nam zasługi Ofiary Krzyżowej. Podczas Mszy św. uobecniana jest w sposób sakramentalny ofiara krzyżowa Jezusa Chrystusa.
Msza święta jest najwyższym szczytem religii, czyli stosunku człowieka z Bogiem. Zaczyna się od wiary i modlitwy, a kończy się na ofierze. We Mszy św. sam Pan Jezus w naszym imieniu składa Bogu Ojcu ofiarę z samego Siebie. Uczestniczymy w tej ofierze, gdy jesteśmy obecni na Mszy św.
Msza Święta jest to bezkrwawa Ofiara Nowego Testamentu, w której Pan Jezus pod postaciami chleba i wina ofiaruje się za nas swojemu Ojcu i daje nam do spożycia swoje Ciało i Krew. W pełni uczestniczymy w Eucharystii poprzez słuchanie Słowa Bożego, modlitwę, śpiew i przyjęcie Komunii Świętej.
Msza święta jest celebracją Eucharystii.

Czym jest Msza święta?

Msza św. jest Wieczerzą Pańską, na której mamy się posilić duchowo i nabrać nowej mocy;
Msza św. jest sprawowaniem pamiątki i wspomnieniem męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa;
Msza św. jest ofiarą eucharystyczną, gdzie obecny jest Jezus pod postaciami Chleba i Wina;
 Msza św. jest  lokalnym zgromadzeniem Kościoła, parafii, według słów Jezusa „gdzie dwaj lub trzej zgromadzeni są w imię Moje tam i Ja jestem pośród nich„;
Msza św. jest wspomnieniem i uobecnieniem ofiary krzyża Jezusa Chrystusa;
Msza św. to dziękczynienie składane Bogu Ojcu za wszystkie Jego dobrodziejstwa, a zwłaszcza za to, że darował nam Syna;
Msza św. to uczestniczenie w uczcie liturgicznej przez przyjmowanie Ciała i Krwi Pańskiej.

Jakie są owoce Komunii Świętej, Eucharystii?

Pogłębia nasze zjednoczenie z Chrystusem
Podtrzymuje życie otrzymane na chrzcie świętym
Chroni przed grzechem
Gładzi grzechy powszednie
Zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych
Jest zadatkiem przyszłej chwały
Otwiera i zobowiązuje do pomocy ubogim
Buduje,tworzy Kościół, mistyczne Ciało Chrystusa
Jednoczy chrześcijan
Umacnia wolę
Uzdatnia do miłości

Kto przewodniczy liturgii Eucharystii?

Właściwie podczas Liturgii Eucharystii działa sam Chrystus. Reprezentuje Go biskup lub kapłan. (KKK 1348)
Zgodnie z wiarą Kościoła, celebrans stoi przy ołtarzu in persona Christi capitis (łac. w osobie Chrystusa, Głowy). Oznacza to, że kapłan nie tylko działa zamiast, czy na zlecenie Chrystusa, lecz na podstawie święceń jest Chrystusem, który jako Głowa Kościoła działa przez niego.

Jakie są części stałe Mszy Świętej?

Każda Msza Święta (Liturgia Eucharystii) składa się z dwóch zasadniczych części: Liturgii Słowa i Liturgii Eucharystycznej w sensie ścisłym. (KKK 1346-1347)
W czasie Liturgii Słowa słyszymy czytania ze Starego i Nowego Testamentu oraz Ewangelię. Poza tym jest miejsce na homilię i modlitwę wstawienniczą.
W następującej po niej Liturgii Eucharystycznej składane są chleb i wino, potem konsekrowane i podawane wiernym w Komunii.

Jak często można przyjmować Komunię św.?

Jest rzeczą właściwą, by wierni, jeśli tylko są odpowiednio usposobieni, przyjmowali Komunię za każdym razem, gdy uczestniczą we Mszy świętej (KPK 917). Zobowiązani są do tego przynajmniej raz w roku, możliwie w okresie Wielkanocy (KPK 920).
Eucharystia to Pokarm i Napój – potrzebna jest więc człowiekowi do życia duchowego. Dlatego Komunię św. możemy przyjmować codziennie.
W jednym dniu można przyjąć maksymalnie dwa razy Komunię św., pod warunkiem, że za drugim razem uczestniczy się w całej Mszy św.

Kto może przyjmować Komunię świętą?

Komunię świętą może przyjmować ten, kto jest w stanie łaski. Jeżeli ma świadomość, że popełnił grzech śmiertelny, powinien najpierw otrzymać rozgrzeszenie w Sakramencie Pokuty.

Jak często musimy uczestniczyć we Mszy św.?

W każdą niedzielę i święta nakazane chrześcijanin – katolik zobowiązany jest wziąć udział we Mszy Świętej. Kto rzeczywiście pragnie przyjaźni Jezusa, może częściej odpowiadać na osobiste zaproszenia Jezusa na ucztę. (KKK 1389, 1417)
„Obowiązek uczestnictwa w niedzielnej Mszy Świętej” to nieodpowiednie określenie dla prawdziwego chrześcijanina. To tak jakby istniał „obowiązek całowania się” dla zakochanych. Nikt nie może mieć żywej relacji z Chrystusem, gdy nie pragnie iść tam, gdzie Jezus nas oczekuje. Stąd od wieków Msza Święta jest dla chrześcijan „sercem niedzieli” i najważniejszym spotkaniem tygodnia.

Czy Msza św. jest ważna, kiedy się na nią spóźnimy?

Oczywiście lepiej jest nie spóźniać się na Eucharystię. Warto przyjść trochę wcześniej, by przygotować się do uczestnictwa we Mszy św. Na pewno zauważyliśmy, że kiedy jesteśmy w kościele wcześniej i wyciszymy się, to łatwiej skupić się na tym, co jest w liturgii i uniknąć rozproszenia, czy myślenia o tym, co działo się wcześniej w domu lub w pracy.
Mszę św. można uznać za ważną, jeśli z ważnej przyczyny spóźniliśmy się na akt pokuty – ale nie więcej. Nie może być jednak tak, że stale lub bardzo często spóźniamy się na Eucharystię.

Czy trzeba chodzić na Mszę do swojej parafii?

Najważniejsze jest, by w niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy św. Obowiązek ten wypływa z trzeciego przykazania Bożego. Dopowiedziany został przez przykazania kościelne: „W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy św. i powstrzymać się od prac niekoniecznych”. Należy też zadbać, by uczestnictwo we Mszy było pełne.
Nie ma przymusu bycia na Eucharystii we własnej parafii. Trzeba jednak pamiętać o tym, że Kościół to wspólnota, a więc my – jako pojedynczy członkowie – współtworzymy ją. Ideałem pozostaje więc być na Mszy św. w swojej parafii lub w społeczności, w której się żyje i działa. Nie jest normalne chodzenie do kościoła ze względu na jego wystrój czy obecność danego kapłana.
Wobec potrzeb swojej parafii, swojej diecezji, Ojczyzny, wobec Kościoła powszechnego i całego świata mamy wszyscy zobowiązania natury duchowej, a także materialnej. Duchowe, to wspomniana wcześniej budowa wspólnoty. Nawet jeżeli na co dzień tego nie widzimy, tak jest. Nikt z nas nie jest (i nie może) być samotną wyspą. Parafia to jak rodzina.
Każdego z nas obowiązuje także troska o materialny stan parafii. Kościół jako budynek nie tylko trzeba wybudować i wyposażyć, ale i potem utrzymać. Ojcowie Kościoła mówili, że „tyle w nas miłości do Chrystusa, ile miłości do Kościoła”.

Jaki strój obowiązuje w kościele? Jakiego unikać i dlaczego?

Rzeczywiście jest to problem. Czasami księża mówią o tym wiernym, ale wydaje się, że trzeba zwracać uwagę jeszcze częściej. W krajach śródziemnomorskich są osoby przed kościołem, które wręcz pilnują, by nieodpowiednio ubrani nie wchodzili na nabożeństwa, czy wręcz do kościoła.
Człowiek kulturalny zdaje sobie sprawę z faktu, że w świecie, w którym żyjemy, obowiązuje pewna kultura ubioru. Inaczej ubieramy się na wesele czy inne uroczystości rodzinne, a inaczej np. na zakupy. Są nawet restauracje, do których nie wpuszczą nas bez garnituru czy tzw. eleganckiego stroju wieczorowego. Wiemy, jak się ubrać na spektakl teatralny, a jak na kawę do sąsiadów. Tej wiedzy jednak zdaje się nam brakować, kiedy wybieramy się do kościoła.
Wyobraźmy sobie, że idziemy na audiencję do króla… Jaki strój byśmy włożyli? Czy nie staralibyśmy się ubrać jak najlepiej, tak by podkreślić nasz szacunek dla osoby, która nas przyjmuje? Tymczasem idąc na spotkanie z Królem Królów, ubieramy się swobodnie jak na plażę czy do jakiegoś podrzędnego lokalu. Czy tak być powinno?
Nie wymaga się, by wierni mieli szczególny garnitur czy sukienkę zarezerwowane tylko na pójście na Mszę św.
Jak zatem powinniśmy ubierać się do kościoła, aby dać wyraz naszej pobożności i wierze?
Po pierwsze
– strój powinien oddawać nasz stosunek do rangi wydarzenia. Wyrzucając kupców ze świątyni, Pan Jezus powiedział: „Mój dom ma być domem modlitwy…” Czy nasz ubiór sprzyja modlitwie? Czy świadczy o tym, że właśnie przyszliśmy się modlić? W Ewangelii wg św. Mateusza czytamy słowa Jezusa: „Przyjacielu, jak tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego” (Mt 22, 12). Czy w taki strój ubralibyśmy się na spotkanie w sprawie pracy? A Bóg, czy jest kimś mniej wartościowym od dyrektora przedsiębiorstwa?
Po drugie – idąc do kościoła ubieramy się uroczyście, ale skromnie.
Szczególnie panie powinny pamiętać, po co idą do kościoła. W żadnym wypadku nie jest to rewia mody. Po co zatem zakładać suknię odsłaniającą plecy? Ileż to pań przychodzi do kościoła, szczególnie latem, w strojach niemal plażowych? Te wszystkie sukienki na ramiączkach nadają się raczej na spacer nad morzem, a nie na spotkanie z Ukrzyżowanym Panem w Jego Najświętszej Ofierze.
Nie oszukujmy się. Diabeł potrafi kusić i w kościele. Jakimi motywami kieruje się kobieta, dziewczyna, która zwraca uwagę na siebie przez nieskromny ubiór? Przecież ma jakiś powód, by się tak ubrać. Jaki? Czy chce zwrócić na siebie uwagę mężczyzn a odwrócić ich od zajmowania się Panem Bogiem? Wszyscy mamy ludzką naturę i pokusy pojawiają się niezależnie od nas. Ten, kto stwarza warunki do grzechu nawet w kościele, zasługuje na gniew Boży.
To, że taki zwyczaj wkradł się do kościołów, a księża nie mają czasem dość odwagi, by o tym powiedzieć publicznie, nie oznacza, że jest to zwyczaj dobry.
Po trzecie – mamy dbać o ubiór ciała, ponieważ jest ono przybytkiem Ducha Świętego, świątynią Bożą. Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, że poczucie wstydu, wstydliwość „chroni intymność osoby. Polega ona na odmowie odsłaniania tego, co powinno pozostać zakryte. Wstydliwość jest związana z czystością, świadczy o jej delikatności. Kieruje ona spojrzeniami i gestami, które odpowiadają godności osób i godności ich zjednoczenia” (KKK 2521).
Nasze ciało jest przybytkiem Ducha św., świątynią Bożą – dlatego należy mu się szacunek i odpowiedni strój, ale nie nagość.
Wiem, ze wiele dziewcząt i kobiet nie ma złych zamiarów. Ubierają się tak, bo chcą „być na czasie”, nie chcą uchodzić za jakieś dziwaczki. Do tych pragnę się zwrócić: Drogie Siostry. Może nie widzicie w tym nic złego i nie macie żadnych niewłaściwych intencji, ale pomyślcie o innych. Różni ludzie mają różne problemy z pokusami. To, co dla jednego nie jest niczym niezwykłym, dla drugiego będzie stanowić straszną pokusę, tak, że zamiast modlić się, myśli o rzeczach niewłaściwych, i to z Waszego powodu, choć może dotąd nie miałyście o tym pojęcia…
Podobnie z makijażem. Jeden z francuskich kapłanów, udzielając Komunii św. kobiecie z przesadnie wymalowanymi ustami, powiedział: „Panie Jezu, uwaga! Świeżo malowane!”. Pan Jezus zna nas, zna naszą prawdziwą twarz, nie ma więc potrzeby, idąc na spotkanie z Nim, ukrywać tej twarzy pod warstwą malowideł.
Nieoceniona w tym względzie jest rola rodziców, którzy słowem i przykładem powinni uczyć dzieci dostosowywania stroju do okoliczności. Wartości, które wynosimy z domu, zostają nam przecież na całe życie, a dojrzałe postawy kształtuje się już od dzieciństwa.
Pamiętajmy o upomnieniu braterskim i widząc kogoś niestosownie wchodzącego do kościoła, delikatnie, taktownie, ale i stanowczo zwróćmy mu uwagę.
Proszę wybaczyć mi ten emocjonalny ton, ale naprawdę dzieje się źle w naszych kościołach. Bardzo często dbamy, by zachwycać naszym strojem, ciałem, ludzi podobnych nam, a przecież powinniśmy dbać przede wszystkim o piękno naszej duszy. Skromność w ubiorze i wyglądzie pomoże nam się skupić, odciąć od światowych myśli i zająć modlitwą. Jeżeli będziemy o tym pamiętać, z każdej Mszy św. wrócimy odmienieni, bo Pan Jezus daje Swoją łaskę skromnym i pokornym.