PEŁKIŃSKIE KOLĘDOWANIE – 19.01.2014
„Bracia patrzcie jeno, jak niebo goreje
znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje.
rzućmy budy, warty, stada , niechaj niemi Pan Bóg włada
a my do Betlejem, a my do Betlejem, do Betlejem”.
Koniec grudnia i styczeń, to taki czas, kiedy radujemy się przyjściem na świat Zbawiciela. W tym czasie okazujemy swoją radość między innymi przez niezwykłe pieśni, jakimi są kolędy. Słyszymy je w domu, kościele, szkole, w sklepach, na ulicy… Chyba każdy z nas zapoznał się z tymi pięknymi pieśniami. Znamy je od najmłodszych lat. Bardzo często są pierwszymi pieśniami, których uczymy się w dzieciństwie, których znajomością chwalą się nasze dzieci. Wszyscy pokochaliśmy kolędy, zżyliśmy się z nimi. Przez cały rok tęsknimy do okresu, który umożliwia nam ich śpiew.
Czym są kolędy?
To przecudne utwory poezji ludowej. Są pełne wdzięku i naturalnego słowa. Ujawnia się w nich wielkie ciepło i bogactwo prostych form poetyckich. Poprzez kolędy można poczuć jak muzyka podała rękę poezji. O naszych polskich kolędach można powiedzieć to, co powiedział Adam Mickiewicz o pieśni ludowej – są „Arką Przymierza” między przeszłością a teraźniejszością.
Kolędy układano na królewskich dworach i w pałacach rycerzy i możnych panów. Układali je duchowni, organiści, bakałarze szkół parafialnych, wytworni pisarze i poeci, ale tworzyli je także wiejscy poeci. Stąd też nie wszystkie kolędy odznaczają się wytwornym stylem, wyszukanymi rymami – ale wszystkie wyszły z głębi duszy naszego narodu. W kolędach – jak w zwierciadle – odbija się dusza naszych Rodaków: wesoła, żywa, pełna bujnej fantazji, pełna miłości Boga i swojej Ojczyzny.
Nie znamy bardzo wielu twórców polskich kolęd. Wielu autorów kolęd po prostu nie myślało o tym, aby wraz ze stworzoną przez siebie kolędą przekazać swoje nazwisko. Kolędy układano, aby wyrazić swoje uczucia, swoje myśli, swoje pragnienia przy obchodzie pamiątki Bożego Narodzenia. Autor nie myśląc o sobie, puszczał swobodnie wodze swej fantazji, wyrażał otwarcie swoje uczucia. Dlatego to kolędy przywołują wszystko, na co się tylko wyobraźnia człowieka zdobyć może, aby godnie uczcić, przywitać i nacieszyć się Bożą Dzieciną.
Inne narody też mają swoje kolędy – ale tak pięknych jak nasze, nie ma na całym świecie. Włosi lubią w kolędach pieszczotliwość, Niemcy w swoich kolędach dają nauki i upomnienia. Natomiast my Polacy- śpiewając swoje kolędy – nie tylko cieszymy się i radujemy z Narodzenia Bożego, ale poufalimy się z Bożą Dzieciną i Jego świętą Matką i Józefem starym. Ta, często naiwna poufałość, stanowi największą ozdobę kolęd, dodaje im wdzięku i krasy, sprawia, że się wszystkim tak bardzo podobają, do każdego tak serdecznie przemawiają i pociągają każdego. Ta wielka poufałość z Bożą Dzieciną, Maryją i Józefem, sprawia, że w kolędach jest tyle ciepła, taki ogrom uczuć, że tak lubimy je śpiewać – począwszy od dzieci, a skończywszy na dorosłych, poważnych mężczyznach.
Ozdobą i czarem, którymi odznaczają się nasze kolędy, jest także ich swojskość, ich barwa narodowa. Kolędy opisują Narodzenie Zbawcy w Betlejem – ale to Betlejem stoi na naszej polskiej ziemi. W tym Betlejem roi się od naszych Maćków, Stachów i Wojtków. Wszystkie opisy i sceny z ziemi betlejemskiej przeniesione są do naszego kraju, w nasze chaty, w nasze stosunki. Jednym słowem – wszystko jest opowiedziane i przedstawione po „naszemu”.
Aby podtrzymywać tę piękną polską tradycję śpiewania kolęd i pastorałek w Pełkiniach odbyło się spotkanie opłatkowe zatytułowane „Pełkińskie kolędowanie” . Działo się to w Domu Kultury 19 stycznia 2014 roku.
Po przywitaniu wszystkich zgromadzonych przez przewodniczącą Pełkińskiego Stowarzyszenia Kobiet swój koncert kolęd dali najmłodsi mieszkańcy naszej miejscowości.
Po najmłodszych pałeczkę przejęli starsi.
Wreszcie nastąpił kulminacyjny moment naszego spotkania. Wszyscy zgromadzeni przełamali się opłatkiem i złożyli sobie życzenia.
Przed łamaniem się opłatkiem usłyszeliśmy wiersz:
Podzielmy się opłatkiem, jak przodkowie nasi,
Bo dziś pokój idzie światem, żale, spory gasi.
Gdy opłatkiem się łamiemy, to życzymy bliskim
Aby pokój był na Ziemi i niósł radość wszystkim.
Żeby słońce nam świeciło, raj był naokoło
Żeby ludziom tutaj było, dobrze i wesoło!
Oficjalna część Spotkania Opłatkowego zakończyła się wystawionymi przez naszą młodzież gimnazjalną Jasełkami.
Wszystko odbywało się przy skromnym poczęstunku i radości licznie zgromadzonych mieszkańców Pełkiń, Wygarek i nie tylko. Przy skocznej muzyce nie można odmówić sobie było i tańców.
Opracowała p. Emilia Bała